Victoria Mniów - strona oficjalna

Dobre, choć przegrane spotkanie rozegrali nasi zawodnicy. Niestety okupiliśmy ten mecz stratą kolejnego zawodnika. Do grona kontuzjowanych dołączył Kamil Biadun, który został staranowany przez bramkarza Astry i na skutek upadku zwichnął bark. Kamila czeka miesięczna przerwa w treningach a drużynę kolejne roszady w ustawieniu. Co do samego spotkania, to było ono wyrównane i jedynie większe doświadczenie zawodników Astry spowodowało, że potrafili oni zdobyć o jedną bramkę więcej. Pierwsze minuty to przewaga naszej drużyny i bramka Damiana Ślęzaka po dośrodkowaniu z prawej strony Mateusza Opary. Po zdobyciu bramki nadal atakował nasz zespół i efektem tego była sytuacja Kamila Biaduna, w której był on faulowany przez bramkarza lecz sędzia uznał, że Kamil zdążył oddać strzał a piłka o centymetry minęła bramkę. Od tego momentu śmielej zagrali zawodnicy Astry i dwukrotnie musiał interweniować Marcin Zapała ratując zespół przez utratą bramki. Niestety Marcin nie popisał się w 40-ej minucie puszczając lekki strzał napastnika Astry. Błąd popełnił również Michał Pawlikowski, który zostawił zbyt dużo miejsca strzelcowi bramki. Po przerwie nasz zespół sprawiał lepsze wrażenie, dłużej utrzymywał się przy piłce i stwarzał zagrożenie pod bramką rywala. Niestety nasi zawodnicy nie potrafili oddać celnego strzału i z przewagi niewiele wynikało. Co nie udało się piłkarzom Victorii, wykonali jak należy zawodnicy Astry. Akcja środkiem pola, prostopadłe zagranie, nieudana pułapka ofsajdowa (został Rafał Łękawski) i sytuację sam na sam wykorzystał Niebudek. Mimo kilku prób, do końca spotkania nie udało się naszym zawodnikom odwrócić losów spotkania. W dobrych sytuacjach znaleźli się Paweł Kaczmarczyk, Mateusz Kaniowski, Damian Ślęzak i Marcin Boruń. Oceniając całe spotkanie, widać poprawę w stosunku do poprzednich sparingów. Widać więcej spokoju w operowaniu piłką, zawodnicy coraz dokładniej realizują zadania na poszczególnych pozycjach. Pewnie wygląda gra defensywy, choć tu jeszcze potrzeba nieco zgrania. Mankamentem nadal jest środek pola. Nieobecność Mateusza Milcarza i Michała Lisowskiego zmusza trenera do eksperymentowania na tej pozycji, co nie zawsze wpływa korzystnie na jakość gry całej formacji. Pozytywem jest postawa młodego Damiana Ślęzaka, którzy dziś zdobył już trzecią bramkę i staje się pewnym punktem drużyny. W najbliższą sobotę Victoria zmierzy się w kolejnym meczu kontrolnym z Samsonem Samsonów. Spotkanie zostanie rozegrane prawdopodobnie o godzinie15 w Samsonowie.

• Komentarzy [2]
• czytano: [702]
• DO