Kolejne zwycięstwo biało-zielonych! Mecz w Łącznej pokazał, że potencjał Victorii jest ogromny. Czas i cierpliwość prezesa naszego zespołu Łukasza Królika, a także zaufanie jakim obdarzył szkoleniowca Michała Kraszewskiego, zostaje w obecnym sezonie nagradzane. Jeśli atmosfera, oraz zaangażowanie wszystkich (prezesa,zarządu,trenera,zawodników,kibiców,itd.) zostaną podtrzymane, to zespół z Mniowa będzie najpoważniejszym kandydatem do uzyskania promocji w tym sezonie...
ULKS Łączna 1:3 (0:1) VICTORIA Mniów
Victoria do spotkania wyszła bardzo pewnie. Już w pierwszych dziesięciu minutach mogło być 1:0 dla biało-zielonych. Strzał Mateusza Majchrzaka obrońca gospodarzy wybił z linii, w ostatniej chwili ratując zespół przed utratą bramki. To co się nie udało za pierwszym razem, powiodło się pięć minut później. Atak naszej Victorii rozpoczął Mateusz Milcarz , do końca walcząc o utrzymanie piłki w boisku. Wycofał piłkę do nadbiegającego Marcina Werensa. Ten z kolei podaniem uruchomił Mateusza Majchrzaka, który bez problemu umieścił piłkę w siatce.
Po tej bramce nastąpiło wyraźne rozluźnienie w naszych szeregach i zespół Michała Kraszewskiego mimo licznych sytuacji podbramkowych na przerwę schodził z jednym golem na koncie.
Druga połowa to zryw gospodarzy, czego efektem był gol w 52.min. dający remis ULKS. Jak padła bramka? Chyba i dziś nikt z Victorii nie będzie w stanie tego dokładnie opisać.
Punktem zwrotnym w spotkaniu była zmiana w 55 min. Na boisko wszedł grający trener Michał Kraszewski, który znacznie rozruszał zawodników z Mniowa. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Akcja biało-zielonych, Mateusz Milcarz przejmuje piłkę, zagrywa w tempo do wychodzącego na pozycję „treneira”, a ten ładnym strzałem za tzw. "kołnierz" pokonuje bramkarza gospodarzy. 2:1 dla naszego zespołu po sześćdziesięciu minutach gry i Victoria ponownie kontroluje sytuacje.
Biało-zieloni wyraźnie poszli za ciosem, chcąc dobić gospodarzy. Na piętnaście minut przed końcem Victoria strzeliła kolejną bramkę. Krótko wykonany rzut rożny przez Mateusza Kaniowskiego. Podanie do Mateusza Milcarza, który z narożnika pola karnego mocno strzelił w długi róg bramki pokonując bezradnego bramkarza gospodarzy.
Była to ostatnia bramka, choć wynik mógł być znacznie okazalszy. Najważniejsze jednak, że drużyna po tym wyjazdowym spotkaniu może dopisać sobie trzy punkty i zasiąść kolejny już raz na fotelu lidera, przynajmniej do przyszłej kolejki.
Cztery zwycięstwa, jedna porażka i fotel lidera na półmetku rundy – taki dorobek naszej Victorii imponuje. Tym bardziej, iż przed sezonem nasz zespół nie był zaliczany do grona faworytów i nie był postrzegany jako "czarny koń" naszej "SERIE B".
Kolejne spotkanie już w niedzielę z Wichrem II Miedziana Góra. Emocji możemy być pewni.
do przerwy 1:0 dla Victorii ;)
:) teraz to wyszło ze łączna wygrywała do przerwy;D
Lider na koniec rundy i sezonu ma byc :)
Jakby ktoś nie wiedział, został rozstrzygnięty przetarg na budowę naszego kompleksu sportowego wraz ze stadionem :) Ogólnie do przetargu zgłosiło się 10 firm z całej Polski, a wygrała firma z Kielc. Koszt budowy to 3.943.332,80 zł, a termin oddania całego kompleksu został wyznaczony na 30.05.2013 r. Więcej na bip.mniow.pl w zakładce "Ogłoszenia".
|
dzisiaj: 176, wczoraj: 257
ogółem: 1 356 931
statystyki szczegółowe