Wicher II Miedziana Góra 4:1 (1:1) Victoria Mniów
Bez punktów powrócą z Miedzianej Góry piłkarze Victorii Mniów. Po momentami ciekawym i zaciętym meczu, górą byli niezwykle zdeterminowani gospodarze, którzy zwycięstwa potrzebowali niemal jak powietrza. Biało-zieloni zagrali bez niemal całego bloku defensywnego co w efekcie doprowadziło do kapitulacji naszego bramkarza aż czterokrotnie...
Ze spuszczonymi głowami schodzili z murawy piłkarze Victorii Mniów i niewielu chciało komentować to co się wydarzyło na boisku.
Z różnych powodów nie mógł zagrać praktycznie cały blok defensywny biało-zielonych. W związku z tym szansę na występ od pierwszych minut dostał Mateusz Opara. Mateusz Kaniowski z kolei musiał zagrać jako obrońca.
Pierwsza połowa to wyrównana gra obu zespołów. Jedni jak i drudzy mieli wiele okazji na oobjęcie prowadzenia. Skończyło się sprawiedliwym remisem.
Druga część meczu to szybko zdobyta bramka przez zawodników Wichra II ze stałego fragmentu i oddanie pola gry by nastawić się wyłącznie na szybkie kontrataki.
Mimo iż to nasz zespół był w większości w posiadaniu piłki, to właśnie goście zdobywali bramki.
- W tej rundzie tracimy zdecydowanie za dużo bramek. Dlatego solidnie musimy przeanalizować co się stało. Skomplikowaliśmy sobie rundę tą porażką, ale wierzę w mój zespół i w to że szybko otrząśniemy się i w najbliższym meczu zaprezentujemy się z jak najlepszej strony- zakończył trener Victorii Mniów
|
dzisiaj: 30, wczoraj: 257
ogółem: 1 356 785
statystyki szczegółowe